Przejdź do głównej zawartości

spotkanie 1

1 spotkanie - Test cz II

Logikus – Witaj Zosiu,  dziś chciałbym żebyś zaprzyjaźniła się z moimi poddanymi czyli cyferkami. Poznałaś je już w szkole ale w szkole to one są bardzo poważne i wcale nie chcą się bawić, chyba trochę boją się pani.
Zaczniemy od zabawy w ciuciu-babkę.
W tym pudełku ukryły się cyferki, włóż rączki do środka i zgadnij jaką cyferkę udało ci się złapać.
Dziecko wkłada ręce do pudełka/ woreczka i nazywa cyfry. Oczywiście wymawia nazwę cyfry gdy ręce ma w pudełku i sprawdza po wyjęciu cyfry z pudełka. Odkładamy na bok cyfry błędnie odgadnięte.


L - Poszło ci świetnie. Pamiętasz, które cyferki ci się spsociły i udawały inne niż są?
Zosia - Czwórkę pomyliłam z siódemką a piątkę z dwójką.
L - To bardzo podobne do siebie cyferki. Większość dzieci je myli.
Z - Naprawdę? Myślałam, że tylko mnie się mylą.
L - A teraz, proszę o cię o pomoc. Komplet cyferek uległ wypadkowi. Pomóż mi poukładać z kawałków  cyferki. Ułóż cyfry od 1 do 9.
 
L- Idzie ci świetnie, już niewiele zostało.
L - Policz, czy wszystkie cyferki ułożyłaś? I teraz porównaj ze wzorem, które cyferki nie są do siebie podobne?
Widzimy, że problem z parami cyfr: 2-5 i 4-7 powtórzył się. Czwórka została całkowicie pominięta. 
Logikus - rozłóż teraz te całe cyfry w kolejności od 1 do 9.
Dziecko kolejny raz popełnia błąd: układa 2 i 3 w lustrzanym odbiciu.
Możemy też sprawdzać z wzorem na kartce.

Ćwiczenie kończymy oczywiście wtedy, gdy wszystkie cyferki mają już poprawną postać.
Przepraszamy brak nam tu ostatniego zdjęcia z poprawnie ułożonymi cyframi.


Cyferki w teście zostały wykonane z modeliny, ale jest ona bardzo nietrwałym materiałem. Zachęcam do wyprodukowania całych cyferek i ich kawałków z drucików kreatywnych. Na potrzeby tego ćwiczenia radzę skręcić drut bazowy z trzech drucików o jak najkrótszych włoskach.
Z cyframi, które dziecko źle odgadło w ćw nr 1 i błędnie ułożyło w ćw nr 2 popracujemy w następnym wpisie. Zatem zachęcam do „produkcji” własnych cyferek.
wpis o tym jak zrobić cyferki
Pamiętajcie, że powinny być one wielkości 7-10 cm. Mniejsze są trudne do rozszyfrowania. 
Na koniec zdjęcie cyferek dziecka, które ma baaaardzo duże trudności z cyferkami. (przy ilorazie inteligencji w granicy normy)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Leniwa ósemka

W Królestwie Matematyki są  dróżki w kształcie znaku nieskończoności. Ja, Król Logikus często po nich spaceruję. Naprawdę lepiej mi się potem liczy! Dziś, jakem Logikus, zachęcam do zrobienia testu Leniwej Ósemki. Zajmie góra pięć minut a przyniesie podstawową wiedzę, jakąż to drogę preferuje nasz,i każdy inny, mózg, gdy się uczy. Potrzebujemy:      ·        Kartkę papieru min A3      ·        Taśmę klejącą      ·        Trzy wyraźnie różniące się od siebie kolorami pisaki/kredki np.        niebieski, czerwony, zielony Procedura:       1.        Przyklejamy kartkę wymiarem poziomym   na płaskiej,                     gładkiej  powierzchni  (biurko, drzwi) – środek kartki na    ...

Bajkowa Tabliczka versus Bajkowa tabliczka mnożenia

Gdy kolejna już osoba zadaje mi pytanie; czy Bajkowa Matma = Bajkowa Tabliczka = Bajkowa Tabliczka mnożenia? Postanowiłam odpowiedzieć w postaci postu. A było to tak: Po sławetnej i jakże spektakularnej nauce tabliczki mnożenia (3 dni mnemotechnik po wcześniejszych ok 2 latach bezowocnego kucia słupków) więcej tu: moja historia Zostałam znów wezwana do szkoły i pani nauczycielka ze zdziwieniem wielkim pyta, jak mi się udało nauczyć dziecko tabliczki tak, że jest najlepszy w klasie a groziło mu przecież niezdanie. Z entuzjazmem neofity opowiadam jak to krokodyl na wózku jeździł ze ślimakiem, co w efekcie daje 42. Pani z grzeczności nie przerywa a mój wywód kończy słowami:    - Nic z tego nie rozumiem, ale efekty są zadziwiające. I na tym by się pewnie sprawa zakończyła, ale przeznaczenie w osobie mojego synka wzięło sprawy w swoje ręce i zadało pytanie, które jako anegdota krąży własnym życiem po sekretariatach:    - Jeśli pani nie umie nauczyć moi...

Dysleksja. Od czego zacząć, czyli jak pomóc dyslektycznemu dziecku.

  Dysleksja to edukacyjne przekleństwo.  Dziecko w okresie przedszkolnym jest super inteligentne, rodzic myśli, kurczę będzie geniuszem w szkole! No może trochę mniej poradne, potyka się o własne nogi, ale jaki bystrzak! Potem nasz geniuszek idzie do szkoły i na pierwszej wywiadówce pani wylewa rodzicowi kubeł zimnej wody na głowę. Że co, że wszystkie dzieci już czytają a on jeden nie? Że co proszę? Zagrożenie dysleksją? A właściwie, do cholery, co to takiego, ta dysleksja? Jaka dysleksja? Jak tak inteligentne dziecko może mieć jakąś dys-coś tam. Dysleksja, najprościej mówiąc to trudności z nauką czytania i pisania, ale nie tylko. To zespół problemów. Czytanie jest niepewne , wręcz wymęczone, pełne błędów i przekręceń. dziecko połyka wyrazy i całe linijki. Płacze, awantury, histeria. Książki lądują na ścianie a rodzic wybiega z pokoju trzaskając drzwiami. Pisanie przypomina grzebanie kury po piasku i jest równie nieczytelne. Prace domowe ciągną się godzinami, zabierają całe wi...