Przejdź do głównej zawartości

Cyferki z modeliny


Poproszono mnie o parę uwag technicznych co do “produkcji” cyferek z modeliny. 

Z największą radością, bo kocham modelinę. 

 Dlaczego modelina? Według mnie dlatego, że jest najbardziej plastyczna i daje się najlepiej “rolować” bez rozwarstwiania się. 

  Moja rada: jeśli chcecie zrobić komplet cyferek od 1 do 9 i komplet kawałeczków to radziłabym zakupić 1 kg opakowanie prosto od Astry. Sklepowe kolorowe 6, 12, 24 kwadraciki nie spełniają wymogów terapeutycznych. Bowiem cyferki jednego zestawu powinny być jednokolorowe. Dzieciak ma się skupić na odróżnieniu kształtu a kolor byłby bardzo skuteczną podpowiedzią a nie o to nam chodzi. Ewentualnie drugi komplet cyferek może być kolorowy. Po co nam drugi zestaw? No żeby utworzyć działanie składające się z dwóch takich samych liczb. 



PROCEDURA:

  • Zmiękczamy kawałek modeliny (wielkość dużego jajka) w dłoniach, aż tworzywo stanie się plastyczne.
  • Formujemy wałeczek ok 5-7 mm średnicy. najpierw ręcznie potem wygładzamy jakimś prostym przedmiotem (ja używam packi do tynku).
  • Układając wałeczek na wzorze nadajemy kształt cyferkom, starając się nie dociskać ich do podłoża. Jedną cyferkę robimy z jednego wałeczka. Miejsca doklejane bardzo łatwo się łamią. Pamiętamy o miejscach newralgicznych. Zmiana kierunków w kształcie cyfr ma być wyraźna, żadnych zaokrągleń tam, gdzie ma być kąt ostry!
  • Utrwalamy. Przenosimy nasze cyferki ostrożnie na blaszkę i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 100 stopni na 5 minut. Powtórzę: na PIĘĆ minut. Piekarnik wyłączamy, pozostawiając cyferki w środku do ostygnięcia. Cyferki uzyskują twardość po zupełnym ostygnięciu.

  Oczywiście ćwiczenie spełni swoje terapeutyczne zadanie jeśli to dziecko będzie cyferki lepiło. Tz jeśli będzie nadawało im kształt. Pomoc rodzica powinna się sprowadzić tylko do formowania okrąglutkich wałeczków. 



  Okrągłości są bardzo ważne. Gdy potem poprosimy dziecko, by ułożyło działanie np 3+5 ,może się zdarzyć, że ułoży je tak jak na zdjęciu. Pozwoli to nam na określenie problemu dziecka (lateralizacja) i na podjęciu odpowiednich działań.

przykład lateralizacji cyfr 3 i 5

Pamiętajmy tylko, że modelinkowe cyferki łatwo się łamią. 

A jeżeli chcesz zgłębić temat jak dziecko z problemami matematycznymi nauczyć liczyć zapraszam na
WARSZTAT OFFLINE: TE KOSZMARNE CYFRY
Warsztat dostępny wkrótce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Leniwa ósemka

W Królestwie Matematyki są  dróżki w kształcie znaku nieskończoności. Ja, Król Logikus często po nich spaceruję. Naprawdę lepiej mi się potem liczy! Dziś, jakem Logikus, zachęcam do zrobienia testu Leniwej Ósemki. Zajmie góra pięć minut a przyniesie podstawową wiedzę, jakąż to drogę preferuje nasz,i każdy inny, mózg, gdy się uczy. Potrzebujemy:      ·        Kartkę papieru min A3      ·        Taśmę klejącą      ·        Trzy wyraźnie różniące się od siebie kolorami pisaki/kredki np.        niebieski, czerwony, zielony Procedura:       1.        Przyklejamy kartkę wymiarem poziomym   na płaskiej,                     gładkiej  powierzchni  (biurko, drzwi) – środek kartki na    ...

Bajkowa Tabliczka versus Bajkowa tabliczka mnożenia

Gdy kolejna już osoba zadaje mi pytanie; czy Bajkowa Matma = Bajkowa Tabliczka = Bajkowa Tabliczka mnożenia? Postanowiłam odpowiedzieć w postaci postu. A było to tak: Po sławetnej i jakże spektakularnej nauce tabliczki mnożenia (3 dni mnemotechnik po wcześniejszych ok 2 latach bezowocnego kucia słupków) więcej tu: moja historia Zostałam znów wezwana do szkoły i pani nauczycielka ze zdziwieniem wielkim pyta, jak mi się udało nauczyć dziecko tabliczki tak, że jest najlepszy w klasie a groziło mu przecież niezdanie. Z entuzjazmem neofity opowiadam jak to krokodyl na wózku jeździł ze ślimakiem, co w efekcie daje 42. Pani z grzeczności nie przerywa a mój wywód kończy słowami:    - Nic z tego nie rozumiem, ale efekty są zadziwiające. I na tym by się pewnie sprawa zakończyła, ale przeznaczenie w osobie mojego synka wzięło sprawy w swoje ręce i zadało pytanie, które jako anegdota krąży własnym życiem po sekretariatach:    - Jeśli pani nie umie nauczyć moi...

Dysleksja. Od czego zacząć, czyli jak pomóc dyslektycznemu dziecku.

  Dysleksja to edukacyjne przekleństwo.  Dziecko w okresie przedszkolnym jest super inteligentne, rodzic myśli, kurczę będzie geniuszem w szkole! No może trochę mniej poradne, potyka się o własne nogi, ale jaki bystrzak! Potem nasz geniuszek idzie do szkoły i na pierwszej wywiadówce pani wylewa rodzicowi kubeł zimnej wody na głowę. Że co, że wszystkie dzieci już czytają a on jeden nie? Że co proszę? Zagrożenie dysleksją? A właściwie, do cholery, co to takiego, ta dysleksja? Jaka dysleksja? Jak tak inteligentne dziecko może mieć jakąś dys-coś tam. Dysleksja, najprościej mówiąc to trudności z nauką czytania i pisania, ale nie tylko. To zespół problemów. Czytanie jest niepewne , wręcz wymęczone, pełne błędów i przekręceń. dziecko połyka wyrazy i całe linijki. Płacze, awantury, histeria. Książki lądują na ścianie a rodzic wybiega z pokoju trzaskając drzwiami. Pisanie przypomina grzebanie kury po piasku i jest równie nieczytelne. Prace domowe ciągną się godzinami, zabierają całe wi...