Przejdź do głównej zawartości

Terapia nie zawsze USPOKAJAJĄCA

A teraz czas na książki – inspiracje.



„Terapia uspokajająca i rozwijająca dla dzieci. Matematyka” wydawnictwa JEDNOŚĆ jest wspaniałą kopalnią matematycznych pomysłów. Niestety autorki lansują model zajęć by dzieci SAME wykonywały pomoce. Więc książka nie zawiera gotowych plansz lecz tylko zdjęcia. Od kropek troi się w oczach! Dzieci ze słabą motoryką małą nie mają szans na wykonanie tak skomplikowanych prac. Terapeuta musi wykonać je samemu i … i to już przestaje być uspokajające… Mimo tego ta pozycja jest godna uwagi.





Strona wzorcowa i pomoc w realu.
Długo szukałam z czego można zrobić kropki. Żeby i trochę wystawały z płaszczyzny kartki i były kolorowe. Wreszcie zdecydowałam się na cekiny.

Kropki w akcji...



Niestety, kropki były emocjonalnie obojętne. Szybko zagościła nuda i rozproszenie. Trzeba było wezwać na pomoc zająca, który w swojej spiżarni przechowywał marchewki. 

Fajne ćwiczenie analizatora wzroku.
Do wykonania pomocy zademonstrowanych poniżej, używałam wszystkiego co mi wpadło w ręce.  ozdóbek pasmanteryjnych
wycinanek...

oczek...

szklanych serduszek...
Efekt imponujący. 


Cel osiągnięty. dzieciaki chętnie ćwiczą.
Łatwo dobrać historyjkę. 
Tu... ile listków spadło na świeżo zamiecioną podłogę?



Ile słoni przyszło/odeszło?

To właśnie przy tej układance pewna dziewczynka zawołała: Ojej, ja naprawdę liczę?
Przede mną jeszcze wiele, wiele kropkowych godzin...
Ale ... warto...



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Leniwa ósemka

W Królestwie Matematyki są  dróżki w kształcie znaku nieskończoności. Ja, Król Logikus często po nich spaceruję. Naprawdę lepiej mi się potem liczy! Dziś, jakem Logikus, zachęcam do zrobienia testu Leniwej Ósemki. Zajmie góra pięć minut a przyniesie podstawową wiedzę, jakąż to drogę preferuje nasz,i każdy inny, mózg, gdy się uczy. Potrzebujemy:      ·        Kartkę papieru min A3      ·        Taśmę klejącą      ·        Trzy wyraźnie różniące się od siebie kolorami pisaki/kredki np.        niebieski, czerwony, zielony Procedura:       1.        Przyklejamy kartkę wymiarem poziomym   na płaskiej,                     gładkiej  powierzchni  (biurko, drzwi) – środek kartki na    ...

Bajkowa Tabliczka versus Bajkowa tabliczka mnożenia

Gdy kolejna już osoba zadaje mi pytanie; czy Bajkowa Matma = Bajkowa Tabliczka = Bajkowa Tabliczka mnożenia? Postanowiłam odpowiedzieć w postaci postu. A było to tak: Po sławetnej i jakże spektakularnej nauce tabliczki mnożenia (3 dni mnemotechnik po wcześniejszych ok 2 latach bezowocnego kucia słupków) więcej tu: moja historia Zostałam znów wezwana do szkoły i pani nauczycielka ze zdziwieniem wielkim pyta, jak mi się udało nauczyć dziecko tabliczki tak, że jest najlepszy w klasie a groziło mu przecież niezdanie. Z entuzjazmem neofity opowiadam jak to krokodyl na wózku jeździł ze ślimakiem, co w efekcie daje 42. Pani z grzeczności nie przerywa a mój wywód kończy słowami:    - Nic z tego nie rozumiem, ale efekty są zadziwiające. I na tym by się pewnie sprawa zakończyła, ale przeznaczenie w osobie mojego synka wzięło sprawy w swoje ręce i zadało pytanie, które jako anegdota krąży własnym życiem po sekretariatach:    - Jeśli pani nie umie nauczyć moi...

Dysleksja. Od czego zacząć, czyli jak pomóc dyslektycznemu dziecku.

  Dysleksja to edukacyjne przekleństwo.  Dziecko w okresie przedszkolnym jest super inteligentne, rodzic myśli, kurczę będzie geniuszem w szkole! No może trochę mniej poradne, potyka się o własne nogi, ale jaki bystrzak! Potem nasz geniuszek idzie do szkoły i na pierwszej wywiadówce pani wylewa rodzicowi kubeł zimnej wody na głowę. Że co, że wszystkie dzieci już czytają a on jeden nie? Że co proszę? Zagrożenie dysleksją? A właściwie, do cholery, co to takiego, ta dysleksja? Jaka dysleksja? Jak tak inteligentne dziecko może mieć jakąś dys-coś tam. Dysleksja, najprościej mówiąc to trudności z nauką czytania i pisania, ale nie tylko. To zespół problemów. Czytanie jest niepewne , wręcz wymęczone, pełne błędów i przekręceń. dziecko połyka wyrazy i całe linijki. Płacze, awantury, histeria. Książki lądują na ścianie a rodzic wybiega z pokoju trzaskając drzwiami. Pisanie przypomina grzebanie kury po piasku i jest równie nieczytelne. Prace domowe ciągną się godzinami, zabierają całe wi...